Po posiedzeniu zarządu CDU Merkel podkreśliła znaczenie "stabilnych relacji" w największej gospodarce Europy, wskazując na "pilne kwestie" europejskie i międzynarodowe. "Dlatego też jesteśmy gotowi do podjęcia rozmów z SPD" - powiedziała kanclerz. Przyznała, że takie rozmowy "zawsze wymagają kompromisów". Kanclerz zaakcentowała, że Niemcy potrzebują stabilnego rządu tak szybko, jak to możliwe, żeby odpowiedzieć na propozycje dotyczące reformowania Unii Europejskiej. Wskazywała też na "potrzebę zdolności Niemiec do działania" w kontekście konfliktu bliskowschodniego, napięć w stosunkach z Rosją oraz relacji z USA. Rozmowy sondażowe w sprawie utworzenia koalicji rządowej przez CDU/CSU, FDP i Zielonych załamały się 19 listopada. Chadecja i socjaldemokraci rządzili wspólnie przez ostatnie cztery lata w ramach tzw. wielkiej koalicji. Obie te partie poniosły dotkliwe straty w wyborach do Bundestagu z 24 września. SPD uzyskała wręcz najgorszy wynik w całej swojej historii i nie chciała kontynuować wielkiej koalicji z chadecją. W czwartek szef SPD Martin Schulz, kanclerz Merkel jako szefowa CDU i przewodniczący CSU Horst Seehofer spotkali się w Berlinie z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem. Po spotkaniu z prezydentem szef SPD, który wcześniej mimo sugestii ze strony CDU kategorycznie wykluczał rozmowy z Merkel, zasygnalizował gotowość do podjęcia dialogu. Warunkiem rozpoczęcia rozmów jest jednak zgoda całej partii. Merkel podkreśliła w sobotę, że jest zdecydowanie przeciwna rozpisaniu przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Oceniła pozytywnie wspólne rządy z socjaldemokratami w minionych czterech latach i zasygnalizowała gotowość do kontynuowania takiej koalicji. Agencja dpa zwraca uwagę, że konkretne negocjacje koalicyjne chadecji z socjaldemokratami będą się zapewne mogły rozpocząć dopiero na początku przyszłego roku. Mówią o tym czołowi politycy CDU.