"Jestem bardzo niezadowolona z wyniku wyborów" - powiedziała Merkel dziennikarzom w chińskim mieście Hangzhou, gdzie uczestniczyła w szczycie G20. Jej zdaniem współrządząca w Meklemburgii CDU "dobrze pracowała" przyczyniając się do ograniczenia bezrobocia i rozwoju gospodarki tego kraju związkowego. Kampanię przed wyborami do regionalnego parlamentu "zdominowała problematyka uchodźców i ich integracji" - zaznaczyła szefowa rządu. "Musimy przyjąć do wiadomości, że wiele osób nie ma wystarczającego zaufania do nas, że dysponujemy kompetencjami pozwalającymi na rozwiązanie tych problemów, chociaż sporo udało się nam już zrobić" - przyznała Merkel. "Naszym zadaniem na teraz jest intensywna praca w celu odzyskania zaufania, a można to osiągnąć tylko poprzez rozwiązywanie konkretnych problemów, nie tylko związanych z uchodźcami, lecz także kwestii rozwoju gospodarczego i socjalnej solidarności w kraju" - oświadczyła niemiecka kanclerz. Merkel powtórzyła, że uważa podjęte w przeszłości decyzje dotyczące imigrantów za słuszne. "Działaliśmy w sposób odpowiedzialny" - zaznaczyła. Potwierdziła, że swoją decyzję o ewentualnym ubieganiu się po raz kolejny o fotel kanclerza ogłosi "we właściwym czasie". W niedzielnych wyborach do parlamentu regionalnego Meklemburgii-Pomorza Przedniego prawicowa, antyislamska Alternatywa dla Niemiec (AfD) po raz pierwszy wyprzedziła CDU - partię kierowaną przez Merkel. Na terenie tego landu znajduje się okręg wyborczy do Bundestagu Merkel, co wielu komentatorów i ekspertów uznało za ostrzeżenie, czy wręcz upokorzenie dla szefowej rządu i partii. AfD dostała 20,8 proc., a CDU 19 proc. głosów. Wybory wygrała SPD uzyskując 30,6 proc. głosów. Spotkanie Merkel z dziennikarzami transmitował na żywo kanał informacyjny niemieckiej telewizji publicznej Phoenix.