"Można powiedzieć, że wartości czy nasze zwyczajowe ramy współpracy są obecnie pod silną presją" - powiedziała kanclerz na konferencji prasowej w Berlinie. Podkreśliła jednak, że "relacje transatlantyckie, w tym z prezydentem USA", są dla Niemiec kluczowe, a ona sama "dalej będzie się o nie troszczyć". Szefowa rządu wyraziła zrozumienie dla stanowiska Waszyngtonu, wzywającego UE do odgrywania większej roli w rozwiązywaniu światowych problemów. "Nie możemy polegać w przyszłości na USA jako mocarstwie, które narzuca porządek światu" - oceniła. Merkel oznajmiła też, że zamierza kontynuować promowanie multilateralizmu, nawet "jeśli nie jest to tak oczywiste" jak kiedyś. Zwróciła uwagę, że sytuacja w światowym handlu jest "bardzo poważna". Pozytywnie oceniła spotkanie w Helsinkach Trumpa z Władimirem Putinem oraz zaproszenie prezydenta Rosji do Białego Domu. "Musi stać się znów normalne, że amerykański i rosyjski prezydent się spotykająę" - stwierdziła. Napięte relacje Niemcy-USA Relacje między Berlinem a Waszyngtonem pozostają w ostatnich miesiącach napięte w związku z różnicami w poglądach na politykę handlową. Niemcy krytykują Trumpa za jego dotychczasowe protekcjonistyczne działania oraz groźbę nałożenia przez jego administrację ceł na niemieckie samochody. Podczas ubiegłotygodniowego szczytu NATO w Brukseli Trump krytykował Berlin za projekt Nord Stream 2 oraz zbyt niskie - jego zdaniem - wydatki na zbrojenia. Przed poniedziałkowym szczytem w Helsinkach prezydent USA ocenił, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-unia-europejska,gsbi,46" title="Unia Europejska" target="_blank">Unia Europejska</a> "okropnie" traktuje i "systematycznie wykorzystuje" Stany Zjednoczone oraz nazwał Wspólnotę "wrogiem", jeśli chodzi o handel. Szef dyplomacji Niemiec Heiko Maas oświadczył w poniedziałek, że UE nie może w pełni polegać na administracji Trumpa i musi zewrzeć szeregi. W ocenie prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera antyeuropejska postawa prezydenta USA jest ryzykowna dla UE, ale stwarza szansę na wypracowanie "nowej świadomości" Wspólnoty.