Posiłek dla delegacji zaproszonych na doroczne spotkanie w Nairobi przygotowano z 1,6 tys. kilogramów kenijskich warzyw i owoców odrzuconych przez europejskie sieci handlowe, które uznały je za "niezadowalające" z estetycznego punktu widzenia. Działacze walczący z marnotrawieniem żywności zwracają uwagę, że chodzi np. o odrzucanie fasoli, której strąki są zbyt długie lub nie dość zielone. Około 100 uczestników spotkania zostało podjętych wegetariańskim posiłkiem składającym się wyłącznie z warzyw i owoców, które nie znalazły uznania w Europie. Podano pięć dań, w tym grillowaną kukurydzę w sakiewkach z ciasta, puree z żółtej soczewicy z owocem tamaryndowca i tiramisu na bazie przecieru z mango na deser. Wszystkie warzywa i owoce zostały wyhodowane w Kenii, która jest ważnym eksporterem na rynek europejski, zwłaszcza do Wielkiej Brytanii. Jeden z kenijskich rolników, mający kontrakt na dostawy do brytyjskich supermarketów, powiedział, że nawet 40 proc. jego produkcji jest odrzucane. Często dostawcy związani kontraktami nie mają prawa sprzedawać na rynku lokalnym lub oddawać żywności na cele charytatywne - zwracają uwagę działacze. - Żadne powody ekonomiczne, środowiskowe czy etyczne nie mogą usprawiedliwić marnowania jedzenia na taką skalę - podkreślił Achim Steiner, dyrektor Programu Środowiskowego ONZ (UNEP), który prowadzi kampanię na rzecz zmniejszenia ilości marnowanego jedzenia na całym świecie - czyli 1,3 mld ton rocznie. Produkty wykorzystane do przygotowania dań dla VIP-ów w Nairobi zebrał Tristram Stuart stojący na czele organizacji Feeding the 5.000. Organizuje ona akcje mające na celu uświadomienie ludziom skali marnotrawstwa jedzenia. Obecnie przepada ponad jedna trzecia żywności na świecie; jednocześnie prawie miliard ludzi cierpi głód - szacuje organizacja. W październiku 2012 roku jej działacze przygotowali curry, którym bezpłatnie poczęstowali 5 tys. osób na dziedzińcu ratusza w Paryżu.