Fragment nagrania, na którym słychać, jak Giorgia Meloni jednoznacznie wypowiada się ws. postawy Rosji, udostępnił w mediach społecznościowych były ukraiński doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko. "Bardzo mocne oświadczenie. Dziękuję" - napisał dyplomata. - Jeśli Rosja nie zgodzi się na warunki, zmusimy ją do kapitulacji - wskazała Meloni. Z kolei szefowa KE w swojej wypowiedzi podkreśliła, że bardzo duże zainteresowanie szczytem i obecność przedstawicieli wysokiego szczebla to jasny sygnał, iż sprawa Ukrainy ma dla świata znaczenie. Ursula von der Leyen Zaznaczyła, że pokój na Ukrainie to "nie jeden krok, a podróż". Jednoznacznie stwierdziła także, że "żaden kraj nie zaakceptuje skandalicznych warunków pokojowych Władimira Putina". Szczyt pokojowy ws. Ukrainy. Jasne deklaracje przywódców Von der Leyen wyraziła przekonanie, że szczyt "przybliża prawdziwy pokój na Ukrainie" oraz dodała, że droga do niego wymaga "cierpliwości i determinacji". - Ostatecznie to Ukraina określi warunki sprawiedliwego pokoju - wskazała. Głos zabrał również sam prezydent zaatakowanego przez Rosję kraju. - Nie ma trwałego pokoju bez integralności terytorialnej - ocenił Wołodymyr Zełenski. Dodał, że Ukraina zgodziła się rozpocząć po szczycie pracę w specjalnych grupach oraz ujawnił, że zawarto umowy z krajami, które będą gościć wspomniane zespoły. - Kiedy plany działania na rzecz pokoju będą gotowe, otworzy się droga do zorganizowania drugiego szczytu - dodał. Zełenski stwierdził także, że "zakończony szczyt pokojowy w Szwajcarii z udziałem ponad 90 państw i organizacji międzynarodowych był wielkim sukcesem Ukrainy i wszystkich partnerów". Szwajcaria. Szczyt pokojowy ws. Ukrainy. Wydano końcowe oświadczenie Bezpośrednio do "oferty pokojowej Putina" odniósł się przedstawiciel Stanów Zjednoczonych. - Żadne rozsądne państwo nie może powiedzieć, że to rozsądna podstawa pokoju. Jest to sprzeczne z Kartą NZ, a także urąga fundamentalnej moralności i najprostszemu zdrowemu rozsądkowi - ocenił doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan. Do dokumentu, w którym podsumowano dwudniowy szczyt ws. pokoju na Ukrainie dotarła z kolei agencja Reutera. Jak napisano w treści oświadczenia, "droga do pokoju wymaga obecności wszystkich stron, ale podstawą winno być poszanowanie integralności terytorialnej" zaatakowanego państwa. W dokumencie podkreślono, że trwająca agresja na Ukrainę "wciąż powoduje cierpienie ludzi i zniszczenia na wielką skalę, a także wiąże się z globalnym zagrożeniem". Pod końcowym oświadczeniem podpisali się przedstawiciele większości uczestniczących w wydarzeniu państw, lecz nie wszyscy. Agencja Reutera wskazuje, że brak podpisu m.in. Indii czy Arabii Saudyjskiej. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!