Dziennik "The Los Angeles Times" uważa nawet, że Gibson może teraz zostać uznany w Hollywood za czarną owcę i nikt nie będzie chciał z nim współpracować. Ludzie z branży filmowej nie okażą mu bowiem litości za antysemickie wypowiedzi wygłaszane w kierunku policjantów. A Gibson miał powiedzieć, że "Żydzi są odpowiedzialni za wszystkie wojny na świecie". Dodajmy, że aktor tuż po tym, jak opuścił areszt (wyszedł za kaucją), przeprosił za swe zachowanie.