Do konfrontacji doszło w piątek rano lokalnego czasu w stanie Michocan w południowo-zachodniej części kraju. Zdaniem władz, liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć. Tereny, na których doszło do strzelaniny, są bastionem kartelu Pokolenie Nowe Jalisco. To odgałęzienie jednego z najgroźniejszych karteli narkotykowych - Sinaloa. Od marca tego roku zorganizowana grupa przestępcza zabiła tam ponad 20 policjantów i żołnierzy. Stan Michoacan stał się znany dwa lata temu z ruchu samoobrony mieszkańców. Starali się chronić zwykłych obywateli przed kartelami. Tydzień temu blisko miejscowości, w której doszło wczoraj do strzelaniny, zamordowano jednego z liderów ruchu samoobrony. Ubiegał się on o fotel burmistrza w wyborach samorządowych, zaplanowanych w Meksyku na najbliższe miesiące. W Michocan i trzech innych stanach o największym wskaźniku przestępczości mają wejść w życie specjalne przepisy, ograniczające wpływ karteli na władze lokalne. Reformę policji i prawa karnego w całym kraju zapowiadał w ubiegłym roku prezydent.