Cassez została aresztowana w roku 2005 na ranczu w pobliżu stolicy Meksyku. Oskarżono ją o przynależność do gangu porywaczy "Znaki Zodiaku", którego szefem był jej ówczesny partner życiowy Israel Vallarta. W roku 2009 Francuzkę skazano za cztery uprowadzenia (w tym małej dziewczynki) oraz posiadanie broni na 96 lat więzienia, złagodzone potem do 60 lat. Proces, jak pisze Reuters, odbywał się przy drzwiach zamkniętych. Francuzka twierdziła, że jest całkowicie niewinna. Władze Francji podkreślały, że w trakcie procesu pogwałcono wiele elementarnych zasad, w tym domniemanie niewinności i obowiązek dopuszczenia świadków przedstawionych przez obrońców. Prezydent Francji Francois Hollande z zadowoleniem powitał w środę decyzję meksykańskiego Sądu Najwyższego.