To już siódmy dziennikarz zabity w Meksyku od początku 2019 roku. Article 19 przekazała, że Romero objęty był programem ochrony meksykańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych dla dziennikarzy otrzymujących pogróżki. Prowadził swoją stronę na Facebooku i pracował dla różnych mediów. Do zeszłego roku pisał dla tygodnika "Playa News", który jednak przestał się ukazywać po zamordowaniu redaktora naczelnego gazety i jednego z jej reporterów. Po otrzymaniu pogróżek Romero opuścił stan Quintana Roo, ale później do niego wrócił - podała rozgłośnia Radio Formula. Zanim został dziennikarzem, Romero pracował jako roznosiciel gazet i dostawca zamówień z restauracji. W wywiadzie, którego udzielił w zeszłym roku, powiedział, że w tamtym czasie zaczął nagrywać filmiki dokumentujące akty przemocy w kraju i to dzięki nim został zauważony i zaproszony do współpracy przez "Playa News". Meksyk pozostaje jednym z najniebezpieczniejszych na świecie krajów dla osób wykonujących zawód dziennikarza. W marcu organizacja Dziennikarze bez Granic (RSF) powiadomiła Międzynarodowy Trybunał Karny o zbrodniach wobec dziennikarzy w Meksyku w latach 2006-2018 i wniosła do MTK oskarżenie o popełnienie zbrodni przeciwko dziennikarzom podczas kadencji prezydentów Felipe Calderona (2006-2012) i Enrique Pena Nieto (2012-2018). Jednocześnie organizacja wezwała władze meksykańskie do postawienia aparatu sprawiedliwości w stan wyjątkowy, bezzwłocznego wdrożenia ambitnego planu walki z bezkarnością i do poszanowania międzynarodowych zobowiązań Meksyku w zakresie ochrony dziennikarzy. W opublikowanym przez RSF światowym indeksie wolności prasy Meksyk zajmuje 147. miejsce na liście obejmującej 180 krajów.