O 17.00 czasu polskiego Dean znajdował się na półwyspie Jukatan, około 140 kilometrów na południowy wschód od Campeche, i poruszał się na zachód ze średnią szybkością 32 kilometrów na godzinę. Siła towarzyszących mu wiatrów osiągała maksymalnie 165 kilometrów na godzinę. NHS dodało, że prawdopodobnie w ciągu kilku godzin sztorm powróci na wody Zatoki Meksykańskiej, gdzie znów może przybrać na sile. Wcześniej, jeszcze na morzu, po przejściu nad Jamajką i Kajmanami, Dean był określany jako huragan najgroźniejszej, piątej kategorii. Towarzyszące mu wiatry przekraczały wtedy 257 km na godzinę. Zdaniem meksykańskich meteorologów, po przejściu nad Jukatanem żywioł kieruje się ku zatoce Campeche, zmierzając w kierunku centralnego Meksyku i obejmując swym zasięgiem także południowy Teksas. W zatoce pracę przerwały meksykańskie platformy wiertnicze. Dzień wcześniej huragan zabił w rejonie Karaibów co najmniej pięć osób.