- Mamy elementy, by mniemać, że grypa weszła w fazę stabilizacji - powiedział Cordova na konferencji prasowej w Meksyku. Członek rządu meksykańskiego wypowiadał się jednak ostrożnie i dodał, że "zbyt wcześnie jest, aby twierdzić, że kraj ma już najgorsze za sobą". Minister przedstawił prowizoryczny bilans epidemii w Meksyku: do soboty 443 potwierdzone przypadki. 427 pacjentów żyje, a 16 zmarło. Władze meksykańskie uznały w piątek, że nowy wirus nie jest "aż tak agresywny", jak sądzono, ale jego rozpowszechnianie się jest "nie do przewidzenia". Według meksykańskiego rządu śmiertelność wskutek ataku tego wirusa jest wyraźnie niższa aniżeli wirusa ptasiej grypy, który spowodował w 2003 roku, głównie w Azji, zgon 800 osób.