Meksykański Instytut Statystyki i Geografii podał, że w okresie od lutego do maja bieżącego roku kraj opuszczało ośmiu na 1000 mieszkańców. Tymczasem w analogicznym okresie 2006 r. na emigrację decydowało się około 14 Meksykanów na 1000. W całym 2007 r. z Meksyku wyjechało 814 tys. osób, podczas gdy rok wcześniej aż 1,2 mln. Autorzy studium nie przeanalizowali przyczyn zmniejszenia się emigracji. Eksperci wskazują jednak, że zjawisko to wiąże się z zawirowaniami w gospodarce USA oraz uszczelnieniem meksykańsko- amerykańskiej granicy. "Nie istnieje już 'amerykański sen', przynajmniej na ten moment, biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą - zauważył Victor Clark, dyrektor Dwupaństwowego Centrum Praw Człowieka w Tijuanie. W małych miastach na północy mówi się, że w USA nie ma dla Meksykanów pracy - dodał. Badanie Meksykańskiego Instytutu Statystyki i Geografii nie wykazało wyraźnej zmiany w liczbie Meksykanów powracających do ojczyzny. Lecz spadek emigracji jest tak wyraźny, że pod koniec 2007 r. więcej osób wracało do kraju, niż go opuszczało. Spadek imigracji z Meksyku potwierdzają też dane amerykańskiej straży granicznej. Liczba nielegalnych imigrantów zatrzymanych na meksykańsko-amerykańskiej granicy zmniejszyła się od 2005 r. o 39 proc. Wraz z liczbą emigrantów do USA, spadł również napływ dewiz do Meksyku. Transfery z zagranicy spadły w sierpniu o 12 proc., do 1,9 mld dol. Był to największy miesięczny spadek tego wskaźnika, od kiedy przed 12 laty meksykański bank centralny zaczął gromadzić odpowiednie dane.