Rodriguez, który od ponad 20 lat pracował w radiu Oye 99.9 FM jako prezenter programu informacyjnego, zginął, gdy jadł śniadanie w jednej z restauracji w miejscowości Emiliano Zapata w stanie Tabasco. Miejscowe media podają częściowo sprzeczne informacje na temat samego zajścia. Według portalu Tabasco Hoy zabójca zaczaił się na dziennikarza w tej samej restauracji. Z kolei dziennik "El Universal" podał, że sprawca wysiadł z samochodu i podszedł do Rodrigueza, po czym oddał do niego co najmniej osiem strzałów. Agencja AFP przypomina, że 21 stycznia w stanie Kalifornia Dolna Południowa na północnym wschodzie Meksyku zginął 34-letni szef stacji radiowej Rafael Murua. Przed śmiercią Murua był nękany i dostawał pogróżki. Został objęty programem ochrony dziennikarzy i obrońców praw człowieka, ale organizacja Reporterzy bez Granic (RSF) wskazuje, że został jedynie wyposażony w przycisk alarmowy, ale nie zapewniono mu ochroniarzy. Meksyk jest drugim po Syrii najbardziej niebezpiecznym krajem dla dziennikarzy. W kraju tym od 2000 roku zginęło ok. 100 przedstawicieli mass mediów, z czego w 2018 roku - co najmniej 11. Sprawcy większości tych zabójstw pozostają bezkarni.