Gazeta, która ukazuje się w mieście Nuevo Laredo w stanie Tamaulipas na północnym wschodzie Meksyku, kontrolowanym przez kartel narkotykowy Las Zetas, ostatnio dwukrotnie była celem groźnych zamachów bombowych dokonywanych prawdopodobnie przez "żołnierzy" kartelu. W związku z decyzją kierownictwa i dziennikarzy "La Manana", komentowaną w całej prasie hiszpańskojęzycznej na świecie, przypomina się, że z obawy przed mafią narkotykową już wiele dzienników i pism meksykańskich ograniczyło informacje o jej zbrodniach. Jednak po raz pierwszy - komentuje hiszpański portal internetowy Elcomercio - meksykański dziennik poczuł się zmuszony do całkowitej rezygnacji z pisania o przemocy walczących między sobą karteli narkotykowych, które zastraszyły niemal cały kraj. Organizacja "Reporterzy bez granic" uznała w 2011 roku Meksyk za najbardziej niebezpieczny kraj świata po Pakistanie oraz Iraku. Stan Tamaulipas, jako leżący na drodze przemytu narkotyków do USA, został uznany w Meksyku za jeden z najbardziej niebezpiecznych. Od 2006 roku walki między gangami narkotykowymi i terror, który szerzą w całym kraju, pochłonęły w Meksyku ponad 55 000 ofiar śmiertelnych.