W niedzielę na pustej działce w jednej z ubogich dzielnic Tijuany odnaleziono dziewięć pozbawionych głów ludzkich ciał. W plastikowych workach, w którym znajdowały się odcięte głowy, znaleziono również trzy policyjne identyfikatory. Dodatkowo, w graniczącej z przedmieściami amerykańskiego San Diego Tijuanie w czterech strzelaninach zginęło w niedzielę pięć osób. W sobotę wieczorem w trzech atakach zginęło dziewięć osób. Rywalizujące ze sobą kartele walczą w Dolnej Kalifornii o kontrolę nad prowadzącymi do USA szlakami przemytniczymi. Aby położyć kres fali przemocy, prezydent Meksyku Felipe Calderon zmobilizował do walki z gangami 40 tys. żołnierzy i policjantów. Ta ofensywa nie przyniosła dotąd wyraźnych efektów. Dzielnica, w której odnaleziono pozbawione głów ciała, podobnie jak trzy inne przygraniczne dzielnice Tijuany, znajduje się pod bezpośrednią kontrolą armii. Prokuratura generalna stanu Dolna Kalifornia podaje, że w październiku i listopadzie w rejonie Tijuany zamordowano 365 osób.