Anabel Flores Salazar była dziennikarką śledczą gazety "El Sol de Orizaba" ukazującej się w stanie Veracruz. W poniedziałkowy wieczór do jej domu weszła grupa ośmiu mężczyzn, utrzymujących, że mają nakaz aresztowania kobiety. Do uprowadzenia doszło na oczach mieszkającej z 32-latką ciotki, według której Flores Salazar nie dostawała przed śmiercią żadnych pogróżek. Tymczasem prokuratura stanowa twierdzi, że w 2014 roku dziennikarka była obecna przy aresztowaniu mężczyzny podejrzewanego o członkostwo w gangu. Według informacji, które uzyskał amerykański Komitet Ochrony Dziennikarzy, Flores Salazar znajdowała się w restauracji, w której doszło do zatrzymania. Śledztwo w sprawie śmierci dziennikarki zostało przekazane do Prokuratury Specjalnej do spraw Przestępstw przeciwko Wolności. Komitet Ochrony Dziennikarzy argumentuje, że władze Veracruz niechętnie ścigają zbrodnie przeciwko dziennikarzom. Tylko tym stanie od 2011 roku zginęło 6 reporterów, a w całym Meksyku - w sumie 11.