Do tragedii doszło wczoraj po południu w Hermosillo, stolicy stanu Sonora, około 1900 km na północny-zachód od Meksyku. Jak powiedział rzecznik lokalnego ministerstwa sprawiedliwości Jose Larrinaga, ogień wybuchł najprawdopodobniej w składzie opon i rozprzestrzenił się na sąsiadujący z nim żłobek "ABC". Pożar został opanowany w ciągu dwóch godzin. Według Larrinagi, w chwili tragedii w żłobku znajdowało się około 100 dzieci w wieku od 3 miesięcy do 2-3 lat. Natomiast kierujący akcją ratunkową Czerwonego Krzyża Guadalupe Ayala twierdzi, że dzieci były w wieku od sześciu miesięcy do pięciu lat. Agencja AFP podaje, że w żłobku przebywać mogło nawet ponad 176 dzieci. Większość ofiar zmarła wskutek uduszenia. Prezydent Meksyku Felipe Calderon zaapelował do prokuratora generalnego Eduardo Mediny Mory o rozpoczęcie śledztwa w sprawie przyczyn piątkowej tragedii.