Wśród ofiar jest 15 handlarzy narkotykami i dwóch żołnierzy. Potyczka rozpoczęła się kiedy wojsko, które dostało anonimowe zawiadomienie, że w jednym z domów w centrum kurortu znajdują się uzbrojeni ludzie, przyjechało na miejsce - relacjonował pułkownik, który dowodził akcją. Żołnierze zostali ostrzelani przez grupę uzbrojoną w karabiny szturmowe i około 50 granatów. W domu znaleźli czterech policjantów, którzy twierdzą, że byli zakładnikami. Do starcia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Prezydent Meksyku Felipe Calderon wydał wojnę handlarzom narkotykami. Do walki z nimi skierowano 45 tys. żołnierzy i policjantów w całym kraju. W starciach między rywalizującymi grupami handlarzy narkotykami tylko w tym roku zginęło około 2300 osób.