O śmierci braci, jak podały media rosyjskie, powiadomił prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow. Według niego operacja przeciwko grupie bojowników na południu Czeczenii jeszcze trwa. Była ona, według dziennika "Kommiersant", jedną z najskuteczniejszych w ostatnim czasie. W starciu zginęło łącznie 13 bojowników. "Kommiersant" podaje, że bracia Gakajewowie należeli do otoczenia przywódcy czeczeńskich separatystów Doku Umarowa, a w ostatnim czasie przygotowywali zamachowców samobójców, z których część przeprowadziła głośne zamachy. Gakajewów oskarżano m.in. o zorganizowanie ataku na parlament Czeczenii w 2010 roku, w którym zginęło sześć osób, oraz napadu w tym samym roku na miejscowość Centoroj na południowy wschód od Groznego, w której znajduje się rodzinna posiadłość Kadyrowa.