Informację o szokującej przesyłce, która miała trafić do Pałacu Elizejskiego w Paryżu, podał francuski prawicowy tygodnik "Valeurs actuelles". Autor tekstu, Amaury Brelet, powołuje się z kolei na źródła w krajowej służbie bezpieczeństwa. Szokująca przesyłka w Pałacu Elizejskim. Medialne doniesienia Amputowany ludzki palec miał trafić do oficjalnej rezydencji prezydenta Francji Emmanuela Macrona 9 lub 10 lipca. Tajemniczy list wysłano pocztą. "Valeurs actuelles" pisze, że nie odnaleziono żadnych śladów, a w kopercie nie było żadnego listu czy komunikatu. Tygodnik informuje, że osoba, do której ma należeć amputowany palec, została już odnaleziona. - Natychmiast uruchomiono procedurę dostosowaną do sytuacji kryzysowej. Zrobiono to tak, by poszkodowana osoba jak najszybciej znalazła się pod opieką medyków - powiedziało dziennikarzom źródło zaznajomione ze sprawą. Nie wiadomo, jak palec zranionej osoby znalazł się w przesyłce. Dziennikarze próbowali skontaktować się ze służbą prasową Pałacu Elizejskiego, ale te nie skomentowały sprawy. Warto podkreślić więc, że są to doniesienia prasowe, które wciąż pozostają niepotwierdzone. Jak zauważono, przesyłka z przerażającą zawartością miała trafić do rezydencji Emmanuela Macrona w przeddzień szczytu NATO. W trakcie trwania obrad prezydent Francji zapowiedział kolejny pakiet pomocy dla walczącej w wojnie Ukrainy. We wpisie w mediach społecznościowych informował wtedy o "dostawach broni i sprzętu, w tym pocisków rakietowych". Tygodnik "Valeurs actuelles". Co to za pismo? "Valeurs actuelles" to francuskie pismo wydawane w Paryżu od 1966 roku. Tytuł początkowo uznawano za prawicowy, obecnie oceniany jest jako kojarzony ze skrajną prawicą. W mediach społecznościowych tygodnik obserwuje setki tysięcy osób. "Valeurs actuelles" ma na swoim koncie kilka kontrowersyjnych publikacji i działań. W 2014 roku opublikował fałszywą ankietę, która przychylna była Nicolasowi Sarkozy'emu czy zasłynął ujawnieniem danych naruszających tajemnicę dziennikarską. Głośno było również o grafice przedstawiającej jednego z czarnoskórych polityków w łańcuchach, którą uznano za rasistowską - dowiadujemy się z jednego z tekstów "The Guardian". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!