Niedzielne wybory samorządowe, jak podkreślają tureckie media, mają zakończyć trwający od 2014 roku maraton wyborczy. W latach 2014-2019 w Turcji trzykrotnie odbyły się wybory parlamentarne, dwukrotnie wybory prezydenckie i samorządowe (łącznie z obecnymi) oraz jedno referendum konstytucyjne. Jak poinformował w nocnym wystąpieniu do zwolenników AKP prezydent Recep Tayyip Erdogan, po niedzielnych wyborach samorządowych rządząca AKP kontroluje 16 z 30 najważniejszych miast. Do tej pory dwa najważniejsze miasta - stołeczna Ankara i Stambuł - były rządzone przez burmistrzów z AKP, jednak jak podaje "The Guardian", dominacja partii Erdogana w tych okręgach właśnie dobiegła końca. W stolicy zwyciężyć miał Mansur Yavas ze świeckiej i lewicowej partii CHP. CHP ogłosiła także zwycięstwo w Stambule, największym mieście i centrum handlowym Turcji. Główny kandydat bloku opozycyjnego w Stambule, Ekrem Imamoglu, miał poinformować w godzinach porannych, że wygrał prawie 28 tysiącami głosów nad kandydatem AKP i byłym premierem Binali Yildirimem. Z kolei według szefa AKP w Stambule Yildirim miał wygrać czterema tysiącami głosów. Do głosowania w niedzielnych wyborach uprawnionych było ponad 57 milionów wyborców. Oddawali oni głosy na burmistrzów 30 dużych miast, 51 stolic prowincji i 922 dzielnic. W dużych miastach wyborcy głosowali na burmistrza metropolii, burmistrza okręgu, zgromadzenie miejskie i zarządcę dzielnicy.