Ministerstwo obrony wystosowało oficjalny komunikat, w którym potwierdziło eksplozję i podało, że ranne są trzy osoby. Przekazało przy tym, że w Akademii Wojskowo-Kosmicznej im. Aleksandra Możajskiego eksplodował niezidentyfikowany przedmiot. Portal Fontanka.ru podał zaś, że był to ładunek wybuchowy domowej roboty, który znaleziono w jednym z budynków akademii pod schodami. Po jego znalezieniu zarządzono ewakuację i wezwano grupę saperską uczelni. Ładunek wybuchł, gdy saperzy przystąpili do przygotowywania go do rozminowania. Media podawały dotąd różniące się dane o liczbie rannych - od dwóch do czterech. Fontanka.ru podaje, że nikt z kursantów akademii nie odniósł obrażeń, a życie rannych nie jest zagrożone. Wojskowy wydział śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej wszczął sprawę karną i poinformował, że trwa ustalanie pochodzenia przedmiotu, który spowodował eksplozję. Prestiżowa akademia im. Możajskiego kształci oficerów wojsk obrony powietrzno-kosmicznej rosyjskich sił zbrojnych. Z Moskwy Anna Wróbel