Jak przekazał zastępca gubernatora Farah, Masud Bachtawar, działacze podróżowali sześcioma samochodami z sąsiedniego Heratu, kiedy we wtorek wieczorem ich konwój został zatrzymany przez talibów na głównej drodze i zabrany w nieznane miejsce. Członek grupy aktywistów Bismillah Watandost powiedział, że jego koledzy zaplanowali podróż do różnych części prowincji Farah, aby wzywać do zawieszenia broni między talibami i afgańskimi siłami rządowymi. Grupa Ludowy Ruch na rzecz Pokoju została utworzona, aby zaprotestować przeciwko gwałtownym atakom po wybuchu w 2018 roku samochodu pułapki na stadionie w południowej prowincji Helmand; w ataku zginęło 17 cywilów, a 50 zostało rannych. Talibscy rebelianci walczący ze wspieranym przez Zachód rządem centralnym w Kabulu, kontrolują obecnie największe obszaru Afganistanu od lat 1996-2001, kiedy sprawowali władzę w całym kraju; ich reżim upadł w 2001 roku w wyniku interwencji wojsk USA. Od 2018 roku działacze na rzecz pokoju podróżowali do różnych części Afganistanu, często przez obszary kontrolowane przez talibów. Bojownicy oskarżali działaczy m.in. o to, że są finansowani przez rząd w Kabulu, czemu ci zaprzeczają.