Cichanouski został zatrzymany 29 maja podczas pikiety. Był oskarżony o organizację masowych zamieszek, organizację lub przygotowanie działań poważnie naruszających porządek publiczny, wzniecanie nienawiści społecznej i utrudnianie pracy Centralnej Komisji Wyborczej. "Mój mąż Siarhiej Cichanouski został skazany na 18 lat więzienia. Dyktator publicznie mści się na swoich najsilniejszych przeciwnikach. Ukrywając więźniów politycznych w zamkniętych procesach, ma nadzieję kontynuować po cichu represje. Ale cały świat patrzy. Nie przestaniemy" - napisała na Twitterze Swiatłana Cichanouska. W tym samym procesie skazany został Mikoła Statkiewicz, długoletni działacz opozycji i krytyk rządów Alaksandra Łukaszenki. Otrzymał wyrok 14 lat kolonii karnej. Długoletnie wyroki sąd orzekł też dla pozostałych oskarżonych, którymi byli dwaj współpracownicy Cichanouskiego: Arciom Sakou i Dmitrij Popow (po 16 lat więzienia) oraz bloger Uładzimir Cyhanowicz (15 lat). Również na 15 lat kolonii karnej sąd skazał Ihara Łosika, współpracownika niezależnego Radia Swaboda. Proces opozycjonistów, odbywający się w Homlu, toczył się za zamkniętymi drzwiami przez niemal pięć miesięcy - od 24 lipca br. Według mediów białoruskich Popow, obywatel rosyjski, latem br. ogłosił, że zrzeka się obywatelstwa swego kraju, bowiem ojczyzna nie udzieliła mu żadnej pomocy po aresztowaniu. Siarhiej Cichanouski skazany. Kim jest mąż Swiatłany Cichanouskiej? Siarhiej Cichanouski to białoruski bloger, opozycjonista i działacz prodemokratyczny, autor kanału na YouTube "Państwo do życia". Szeroką popularność zyskał dzięki ogłosił, że będzie ubiegał się o urząd prezydenta Białorusi w wyborach w sierpniu zeszłego roku. Okazało się jednak, że Centralna Komisja Wyborcza Republiki Białoruś odmówiła mu rejestracji. W związku z tym jego żona Swiatłana Cichanouska, na krótko przed końcem terminu składania podań, złożyła swoje dokumenty na rejestrację jako kandydat na urząd prezydenta. Po wyborach wybuchły na Białorusi masowe protesty, brutalnie stłumione przez władze. Aresztowano dziesiątki tysięcy ludzi i wszczęto ponad tysiąc spraw karnych.Według szacunków obrońców praw człowieka z organizacji Wiasna w aresztach i więzieniach pozostaje na Białorusi ponad 900 więźniów politycznych.