"Aby dojść do pomyślnego zakończenia (negocjacji - PAP), tak jak wcześniej Wielka Brytania zmieniła swoje stanowisko, tak również Unia będzie musiała zrobić to samo" - stwierdziła May. "Obie strony muszą wykazać dobrą wolę, aby uniknąć nieuporządkowanego wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty, co może spowodować poważne perturbacje gospodarcze" - podkreśliła szefowa brytyjskiego rządu. May odrzuca proponowane przez UE ustanowienie na Morzu Irlandzkim granicy celnej między Irlandią Północną a resztą Wielkiej Brytanii. Według planów Brukseli pozwoliłoby to na uniknięcie powrotu tzw. twardej granicy między tą częścią Zjednoczonego Królestwa a Irlandią. "Żadna ze stron nie może żądać od drugiej czegoś, co jest zupełnie nie do przyjęcia, czegoś takiego jak granicy celnej między poszczególnymi częściami Zjednoczonego Królestwa. Czegoś takiego w takiej sytuacji nie zaakceptowałby żaden inny kraj" - napisała May w "Die Welt". W środę wieczorem, podczas nieformalnego szczytu UE w Salzburgu, szefowa brytyjskiego rządu przedstawi liderom szczegóły ustalonej w lipcu tzw. propozycji z Chequers, zakładającej bliską współpracę Wielkiej Brytanii z UE ws. kontroli celnej, a także zachowanie swobodnego przepływu dóbr i towarów rolniczych. Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca 2017 roku i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku. Zgodnie z negocjowanym porozumieniem z UE o okresie przejściowym dotychczasowe zasady, w tym dotyczące swobody przepływu osób, będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku. W negocjacjach z Brukselą nie osiągnięto jeszcze porozumienia w sprawie warunków wyjścia i przyszłych relacji. Głównym punktem spornym pozostaje kwestia granicy z Irlandią.