Przemawiając przed słynnymi drzwiami do siedziby rządu na Downing Street, May podkreśliła, że "zmiana przywódcy partii zagroziłaby przyszłości naszego kraju", wskazując, że jej ewentualny następca nie miałby wystarczająco dużo czasu, aby renegocjować projekt umowy wyjścia z Unii Europejskiej i musiałby przedłużyć proces opuszczenia Wspólnoty przez Zjednoczone Królestwo lub wycofać się z Brexitu. "To nie byłoby w interesie narodowym, a jedyne osoby, którym by to służyło, to (lider opozycji) Jeremy Corbyn i (minister finansów w gabinecie cieni) John McDonnell" - podkreśliła May. W środę wieczorem wszyscy posłowie Partii Konserwatywnej wezmą udział w tajnym głosowaniu nad przyszłością May. W razie jej zwycięstwa przywództwo May w ugrupowaniu będzie nienaruszalne przez kolejnych 12 miesięcy. W przypadku porażki będzie musiała ustąpić ze stanowiska i rozpocznie się proces wybierania jej następcy, który zostanie także nowym premierem Wielkiej Brytanii.