Pragnący zachować anonimowość wysoki rangą oficer powiedział, że ciężarówka wybuchła poza obrębem koszar, niszcząc kilka budynków w mieście Nema, ok. 1500 km od stolicy kraju, Nawakszut. Atak nastąpił dwa dni po tym, jak Al-Kaida Islamskiego Maghrebu (AQMI) uwolniła dwóch hiszpańskich zakładników porwanych w listopadzie. Mauretania, położona w północno-zachodniej Afryce jest destabilizowana przez grupy ekstremistów islamskich, którzy zaczynali swą działalność w Algierii. W 2006 roku zawarli sojusz z Al-Kaidą. Środki na działalność pozyskują dzięki systematycznym porwaniom zakładników będących obywatelami państw zachodnich. Zdaniem ekspertów od międzynarodowego terroryzmu, wielomilionowe fundusze z okupów pozwalają AQMI na planowanie coraz bardziej skomplikowanych ataków. W lipcu terroryści mauretańscy dokonali egzekucji francuskiego zakładnika po tym, jak komandosi francuscy i mauretańscy zaatakowali jeden z obozów AQMI, zabijając ośmiu terrorystów. Organizacja zapowiedziała zemstę za ich śmierć. Według oficera mauretańskiej armii, obecna próba wysadzenia koszar miała być zapowiadanym aktem zemsty za tamtą akcję.