Matteo Renzi nie pierwszy raz z satysfakcją stwierdził, że jeszcze pół roku temu Włochy były same wobec problemu imigracji. A przecież - mówił - sprawa imigracji nie jest tematem drugiej kategorii. - Chodzi o odpowiedź na zjawisko o znaczeniu epokowym, które ogarnia nasz świat - powiedział. Zdaniem włoskiego premiera, najtrudniej było o tym przekonać kraje, które jako ostatnie wstąpiły do Unii Europejskiej. - Tożsamość europejska, zbudowana wokół upadku Muru Berlińskiego, została zakwestionowana przez kraje, którym wydarzenie to przyniosło wolność, a które chcą wznieść nowy mur i stworzyć własną tożsamość - powiedział szef włoskiego rządu.