Kristel Candelario mieszkała w jednym domu w Cleveland z dwoma córkami i swoimi rodzicami. Sąsiedzi kobiety, z którymi rozmawiali dziennikarze lokalnego kanału abc - WEWS, przekazali, że rodzice 31-latki zabrali starszą wnuczkę na wakacje. Wtedy kobieta postanowiła skorzystać z okazji i wyjechać na urlop na Portoryko i do Detroit. W domu zostawiła 16-miesięczną Jailyn. Zostawiła dziecko, wyjechała na wakacje Kobieta wróciła z wakacji po ośmiu dniach. Jaylin, którą 31-latka zostawiła w kojcu, nie dawała oznak życia. Wezwany na miejsce zespół pogotowia ratunkowego potwierdził zgon dziecka. O sprawie zostali powiadomieni policjanci, którzy zatrzymali matkę dziewczynki. Kobieta przyznała się do zostawienia dziecka bez opieki. Candelario usłyszała zarzut zabójstwa i trafiła do aresztu. Sąd wyznaczył kaucję na milion dolarów. Sąsiedzi w szoku. "Mogła po prostu zapukać" Zszokowani całą sytuacją są lokalni mieszkańcy. - Nie możemy uwierzyć, że już jej nie ma. Była takim szczęśliwym dzieckiem, zawsze szczęśliwym i uśmiechniętym - mówią WEWS sąsiedzi rodziny. Z ich relacji wynika, że kobieta regularnie zostawiała dziecko bez opieki. - Powtarzaliśmy jej, żeby nie zostawiała jej samej. Dookoła było tak wielu ludzi. Mogła po prostu zapukać i poprosić o opiekę - dodają sąsiedzi. Candelario w ostatnich latach pracowała jako asystentka nauczyciela w szkołach w Cleveland. Jej aktualny pracodawca wydał oświadczenie, w którym poinformował o natychmiastowym rozwiązaniu umowy z kobietą. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!