Susan Bibeau, matka zabójcy kanadyjskiego żołnierza, wysłała do serwisu prasowego Postmedia News długi list, w którym poinformowała, że jej syn był niezrównoważony psychicznie. Kobieta zaznaczyła, że jej syn-zamachowiec "nie działał na rzecz jakiejś ideologii czy z politycznych motywów". Bibeau zaprzeczyła również, że jej syn chciał dołączyć do dżihadystów Syrii i poinformowała, że wybierał się do Arabii Saudyjskiej, by studiować Koran. "Według mnie to był akt desperacji" - oceniła zachowanie syna. "To był nieszczęśliwy człowiek, który miał problem ze światem zewnętrznym. W ostatnich dniach swojego życia był wytrącony z równowagi psychicznej. Religia i islam były dla niego narzędziami do znalezienia sensu życia. nie wydaje mi się, by to mu pomogło. Nie przyniosło mu ukojenia. Według mnie przyczyną tej tragedii była jego choroba psychiczna" - napisała. Bibeau podkreśliła, że śmierć kaprala Nathana Cirillo z rąk jej syna "przeraziło ją i zraniła ją w serce". Matka zabójcy przekonuje, że jej myśli są z rodziną zamordowanego. "Mój syn powiedział mi, że jest kuszony przez diabła. To, że nie pozwolono mu na wyjazd i nie przyznano paszportu, najprawdopodobniej skłoniło go do tego czynu. Poczuł się zagoniony w kąt, nie mógł iść do przodu, nie był w stanie trwać w tej sytuacji. Poczuł, że jest w pułapce, a jednym wyjściem jest śmierć" - czytamy w oświadczeniu matki terrorysty. Bibeau twierdzi, że syn nie chciał popełnić samobójstwa, bo to było niezgodne z islamem. Przyznała również, że jej syn bardzo często grał w brutalne gry komputerowe. "To, co zrobił, nigdy nie przestanie zaprzątać moich myśli" - zakończyła.