Po spotkaniu z wiceprezydent Kamalą Harris Mateusz Morawiecki przekazał, że "bliskie relacje między Polską a Stanami Zjednoczonymi to najlepsza szczepionka na rosyjski imperializm i cieszy się, że tak samo rozumiemy to w Warszawie, jak i w Waszyngtonie". - Biały Dom i pani wiceprezydent bardzo dokładnie rozumieją potężne ryzyko wiążące się z rosyjską inwazją i te tematy bardzo dokładnie były omawiane. Omawialiśmy też tematy związane z obecnością amerykańskiego biznesu, amerykańskiej energetyki i oczywiście amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego na terenie Rzeczypospolitej. Dawno nie było takiego roku jak ten ostatni rok, kiedy zbliżenie między Polską a Stanami było tak intensywne, kiedy rozpoczęliśmy wiele kluczowych dla nas projektów. Jednym z projektów, które omawiałem z panią wiceprezydent był projekt energetyki jądrowej - mówił Morawiecki. Szef rządu stwierdził także, że "dostawy amerykańskiej broni są najważniejsze, ale też rozumienie zagrożeń, związanych z rosnącym wpływem Państwa Środka, rozwojem Chin. I tu konieczne jest ustalenie wspólnego stanowiska europejskiego i współpraca ze Stanami Zjednoczonymi". Pytany o ewentualne zwiększenie liczebności wojsk USA w Polsce odpowiedział: - Pani wiceprezydent powiedziała o umacnianiu "stałej obecności" wojsk amerykańskich w Polsce. Musieliśmy aż o to dopytać - mówił. - Najważniejszy jest dzisiaj sprzęt i tego sprzętu będzie coraz więcej w Polsce. Zapytany o Chiny, szef rządu stwierdził, że "chciałby w pokoju współpracować z Chinami, to potężny kraj, supermocarstwo". - Ale nie da się ukryć, że to supermocarstwo dziś co najmniej flirtuje z Rosją - dodał, mówiąc także, że "dostawy broni z Chin do Rosji byłyby przekroczeniem Rubikonu". Po spotkaniu z Kamalą Harris powiedział również, że "podczas posiedzenia Rady Europejskiej będzie podkreślał naszą spójność z Waszyngtonem". - Mam nadzieję, że Europa również będzie mówiła tym samym językiem - dodał. Kamala Harris: Polska jest przyjacielem Stanów Zjednoczonych - Witam w Waszyngtonie, bardzo się cieszę, mogąc pana tu widzieć. To już nasze czwarte merytoryczne rozmowy w ciągu ostatnich kilku lat. To wielka przyjemność gościć tu pana w Białym Domu i kontynuować rozmowy, które wspólnie rozpoczęliśmy dłuższy czas temu - rozpoczęła Kamala Harris, zwracając się do Mateusza Morawieckiego. - Kiedy pierwszy raz rozmawialiśmy ponad rok temu, chodziło o koordynację naszych reakcji po rozpoczęciu niesprowokowanego ataku na Ukrainę przez Rosję. Od tego czasu byłam już w Warszawie w marcu 2022 roku, gdzie zostałam gościnnie przyjęta. Pokazaliśmy wtedy światu siłę naszego sojuszu wobec ataku Rosji - kontynuowała wiceprezydent USA. Jak tłumaczyła, miała wtedy okazję do spotkania z prezydentem Dudą i z polskimi i amerykańskimi żołnierzami, którzy pracują nad obroną wschodniej flanki NATO. - Będąc w Polsce miałam też okazję spotkać się z uchodźcami, którzy znaleźli się w Polsce dzięki wspaniałemu przyjęciu, które czekało na nich ze strony Polek i Polaków - dodała. - Wszystkie te nasze kontakty i spotkania pokazują, że sojusz między Stanami Zjednoczonymi a Polską jest sojuszem silnym. Mogę powiedzieć, że siła naszych relacji tylko rośnie i tak się dzieje od ostatnich dwóch lat. Naród amerykański patrzy na to przychylnie - Polska jest przyjacielem, sojusznikiem Stanów Zjednoczonych - mówiła także Harris, dodając, że "dzisiaj kontynuowane są rozmowy, które już jakiś czas temu zostały rozpoczęte". - Cieszę się, że relacje miedzy naszymi krajami będą się wzmacniać - zakończyła. Mateusz Morawiecki: Polska jest liderem nowej Europy - Często mówi się, że w polityce nie ma przyjaźni, a wszyscy kierują się tylko interesami, ale moim zdaniem pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską jest coś więcej niż tylko interesy. Warszawa i Waszyngton to są dwa bieguny cywilizacji zachodniej, a obecna sytuacja w Ukrainie i nie tylko w Ukrainie - bo przecież rozmawialiśmy też o sytuacji w Afryce - upewnia mnie w przekonaniu, że musimy współpracować razem w bardzo wielu regionach na świecie - mówił Mateusz Morawiecki. Jak dodał: - Nie ma dwóch innych narodów, które tak bardzo umiłowałyby sobie wolność jak Polacy i Amerykanie, to umiłowanie swobody i wolności nas łączy. Premier dodał także, że jeżeli nie będziemy bronić Ukrainy, "ryzykujemy konfliktem i kryzysem globalnym o skali trudnej do wyobrażenia". - Putin nie zatrzyma się na Ukrainie, tego jestem absolutnie pewien, dlatego wszystkie wolne narody muszą się zjednoczyć i powstrzymać Rosję, zanim będzie za późno - stwierdził. - Stara Europa wierzyła w porozumienie z Rosją i poniosła porażkę. Ale jest nowa Europa, która pamięta czym był komunizm rosyjski, a Polska jest liderem tej nowej Europy, chce stać się fundamentem bezpieczeństwa europejskiego i jesteśmy na dobrej drodze w tym kierunku - oświadczył premier, zwracając także uwagę na to, że Polska zwiększa wydatki na obronność. - Chcemy, aby nasze systemy obronne były możliwie najbardziej interoperacyjne z waszymi, to bardzo ważne. Polska chce budować najsilniejszą armię w Europie, dlatego chcemy współpracować z najbardziej zaawansowanym przemysłem obronnym na świecie, czyli przemysłem amerykańskim - dodał. Morawiecki stwierdził też, że chciałby rozmawiać z wiceprezydent USA o wzmocnieniu relacji, nie tylko wojskowych, ale także politycznych i gospodarczych. Jak później stwierdził: - Relacje pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi są najlepsze w historii, jednak nikt nie mówi, że osiągnęliśmy szczyt naszych możliwości. Jestem przekonany, że wojna w Ukrainie jest nie tylko początkiem końca rosyjskiego imperializmu, ale także początkiem odnowy wspólnoty transatlantyckiej - mówił premier. I dodał: - Niektórzy przewidują, że zachodnia cywilizacja się skończy. Ale jest możliwe obronić tę cywilizację pod jednym warunkiem - musimy pozostać zjednoczeni. Morawiecki: Nasze relacje dawno nie były tak dobre Mateusz Morawiecki przebywa w USA od 11 do 13 kwietnia. Jak sam przekazał, wyjazd to bezpośrednia konsekwencja ostatniej wizyty prezydenta Joe Bidena w Polsce, która miała miejsce w lutym, a także skutek rozmów prowadzonych wówczas wraz z Andrzejem Dudą. We wtorek, jeszcze przed wylotem do USA Morawiecki przekazał, że "relacje polsko-amerykańskie dawno nie były tak dobre, a może nigdy nie były aż tak dobre, tak mocne". Zgodnie z jego słowami celem jego wizyty ma być umacnianie wypracowanej podczas wizyty Bidena w Polsce strategicznej koncepcji partnerstwa. - Kiedy Polska za niecałe dwa lata będzie sprawowała prezydencję w Unii Europejskiej, to partnerstwo transatlantyckie, sojusz Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi uczynimy najważniejszym punktem tej prezydencji - stwierdził. "Jadę do USA, żeby wzmacniać dwa filary" Szef rządu ocenił także, że bezpieczeństwo Polski opiera się na dwóch filarach. Chodzi o współpracę gospodarczą i współpracę w dziedzinie obronności. Jak zapowiedział: - Jadę do USA, żeby oba te filary wzmacniać, wzmacniać ich fundament, budować je we współpracy z naszymi sojusznikami. Wizyta Morawieckiego w USA potrwa do czwartku. Jej głównymi tematami ma być polsko-amerykańska współpraca gospodarcza i kwestie bezpieczeństwa Polski - zapewniał wcześniej rzecznik rządu. Piotr Müller zaznaczył także, że poruszone zostaną również kwestie współpracy w sektorze energetyki. Oprócz spotkania z wiceprezydent USA Kamalą Harris, premier ma odbyć także spotkanie z przedstawicielami amerykańskich firm zbrojeniowych i wziąć udział w debacie w Atlantic Council.