- Na Białorusi stosowane są metody walki z własnym społeczeństwem nie do pomyślenia w wolnym demokratycznym świecie. Szanując prawo Białorusinów do podejmowania decyzji przez nich, chcemy wyciągnąć solidarną dłoń do Białorusi, również tę gospodarczą. Mając mandat V4 chce opowiedzieć o tym za tydzień w Brukseli. To fundusz stabilizujący, może z udziałem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, szersze otwarcie unijnej gospodarki, wspólne fundusze dla MŚP z Białorusi - powiedział w Wilnie premier Mateusz Morawiecki. Dodał też, że "trudno na tym etapie mówić o umowie stowarzyszeniowej", dlatego pomoc powinna polegać z jednej strony na ułatwieniach wizowych, z drugiej na otwarciu szerzej rynku tak dla pracowników, jak i firm. - Chcemy, żeby doszło do pokojowego, jak najszybszego rozwiązania tego sporu. Również przy współpracy ze wschodnim sąsiadem, ważnym partnerem dla Białorusi (Rosji - red.) - podkreślał Morawiecki Zapytany o plan gospodarczy dla wschodniego sąsiada premier Litwy ocenił, że "Białoruś już nie jest taka jaka była wcześniej. Mam nadzieję, że idee premiera Morawieckiego zyskają poparcie na szczeblu europejskim". Saulius Skvernelis jednocześnie przypomniał, że Litwa ma swój plan wsparcia dla sąsiada. - Uproszczenia wizowe dla osób, które były prześladowane, rozwiązania w obszarze przyciągnięcia na Litwę przedsiębiorstw wysokotechnologicznych. Jest decyzja wspierania studentów, którzy mają otrzymać nasze krajowe stypendia - dodał. Premierzy Polski i Litwy podkreślali, że Białorusini sami muszą zdecydować, jak rozwijać kraj za pomocą demokratycznych wyborów. Skvernelis zwrócił też uwagę, że trzeba walczyć z tezą, że białoruska gospodarka upadnie. - Kiedy mówi się o pożyczkach dla Białorusi, nie tłumaczy się, w jakim celu są one udzielane: czy na rozwój, czy na pokrycie starych długów. Powinniśmy pomóc ludziom, którzy chcą poczuć zalety zachodniej demokracji - dodał. Jakie powinny być warunki w Białorusi, żeby plan gospodarczy mógł się urzeczywistnić i zadziałać? - Fundusz powinien rzeczywiście być znaczący, czyli taki, który w obecnej sytuacji Białorusi pozwoli ustabilizować oczekiwania inwestorów, tj. przynajmniej w wysokości 1 mld euro - powiedział Morawiecki. Dodał, że gospodarka białoruska musi uwolnić się od monopolu cenowego i monokultury surowcowej. - Z tej perspektywy, patrząc na plan gospodarczy dla Białorusi - musi się to odbywać i najlepiej, żeby się tak stało - we współpracy ze wszystkimi sąsiadami - ocenił szef polskiego rządu. Jego zdaniem plan będzie miał też na celu "uniknięcie pewnych błędów, które popełniały kraje wychodzące z komunizmu". - Nie tylko Polska, ale też Rumunia, Bułgaria, Ukraina - mamy swoje doświadczenia i chętnie się nimi podzielimy. Żeby nie musieli (Białorusini - red.) płacić za błędy, a ich ścieżka rozwoju była jak najszybsza - mówił w Wilnie premier Morawiecki. Premier Litwy dodał natomiast, że Białoruś w przyszłości mogłaby zostać włączona w sieć rurociągową, mającą połączyć Litwę i Polskę, co "zapewniłoby niezależne dostawy surowców". ----- W Wilnie zakończyły się międzyrządowe polsko-litewskie konsultacje, którym przewodzili premierzy Polski - Mateusz Morawiecki i Litwy - Saulius Skvernelis. W rozmowach udział wzięło 21 członków rządu: 12 ze strony polskiej, 9 z litewskiej. Premierowi Morawieckiemu towarzyszyli w Wilnie: wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński; wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin; wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, a także szefowie resortów edukacji narodowej, infrastruktury, spraw wewnętrznych, klimatu, obrony narodowej, zdrowia i nauki. Z Wilna Bartosz Bednarz