- Sędzia nakazał policji, by wzięła zeznanie od maszynisty objętego formalnym śledztwem w szpitalu, gdzie przebywa pod aresztem - poinformował sąd w oświadczeniu. Z doniesień mediów wynika, że maszynista jest podejrzany o przekroczenie kompetencji. Drugi maszynista został wypisany ze szpitala. Pociąg wykoleił się w środę wieczorem pod Santiago de Compostela. Powodem wypadku według źródeł urzędowych była zbytnia prędkość. Brak informacji o Polakach wśród ofiar, ale polski MSZ czeka na pełne dane. Według ostatnich informacji zginęło co najmniej 80 osób, 94 osoby są ranne, z których 35, w tym czworo dzieci, jest w stanie krytycznym. Wiadomo, że wśród wśród rannych są obcokrajowcy, m.in. Amerykanie i Brytyjczycy. Dziennik "El Pais" podał wcześniej, że maszynista, który odniósł lekkie obrażenia, natychmiast po katastrofie przyznał, że pociąg jechał 190 km/h na zakręcie, gdzie obowiązywało ograniczenie do 80 km/h. Władze zarządziły trzydniową żałobę w całym kraju. Jest to najtragiczniejszy wypadek kolejowy w Hiszpanii od 1944 roku.