Przebierają się i wenecjanie, i przyjezdni, a wiek i pochodzenie nie jest tu żadną przeszkodą. Nie oszczędza się nawet psów i kotów. "Weneckie maski" - karnawałowa galeria zdjęć Typowy męski strój karnawałowy to wdzianko a la Casanova: biała maska i bogato zdobiony satynowy lub welurowy kostium. Do tego czarna peleryna i trójgraniasty kapelusz. Panie, które będą chciały dopasować się do partnerów i uchodzić za karnawałową księżną, będą musiały wydać na strój co najmniej 800 euro. Przebrania są drogie, wykonuje się je bowiem ręcznie. Karnawał to czas, kiedy na weneckim placu św. Marka można spotkać wiele ludzi-masek. Najczęściej spacerują parami; znana jest ich niechęć do publicznego wypowiadania się. O weneckich maskach opowiada korespondentka RMF, Agnieszka Milczarz: Na początek karnawału zagrały trąby, zabiły bębny, a z weneckiego cypla ruszył historyczny korowód. Bohaterkami tego korowodu jest siedem wenecjanek, które zostały porwane w 1290 roku przez rybaków. Kolorowy pochód przeszedł na plac św. Marka, gdzie powitano odbite przez rycerzy dziewczęta: Na placu św. Marka w tan rzucają się najpierw ludzie-maski, a w ich ślady idą pozostali. O północy panowie zabierają swoje partnerki do gondoli i płyną na prywatne bale do położonych nad kanałami pałaców. Zabawa na takich imprezach nie jest jednak tania. Bilet na bal w jednym z takich pałaców kosztuje grubo ponad 300 euro. Ci, którzy skuszą się na taki wydatek, mogą zza masek dostrzec największe gwiazdy włoskiego show-biznesu.