W wielu miastach w Stanach Zjednoczonych przed szkołami stoją radiowozy, a nawet uzbrojeni ochroniarze. W niektórych placówkach zainstalowano przed wejściem maszyny do wykrywania metali. Dla młodzieży zorganizowano spotkania z psychologami. Ponadto zarządzono dodatkowe ćwiczenia tak, aby nauczyciele i opiekunowie wiedzieli jak skutecznie zareagować w razie podobnego zagrożenia. - Staramy się zapobiec ewentualnym niebezpieczeństwom. Od dawna prowadzimy kontrolę. Tylko w pierwszym półroczu skonfiskowaliśmy 9 sztuk broni - mówił sierżant policji z Chicago Garry McCarthy. Szkoła w Newton w której doszło do tragedii jest zamknięta do odwołania, a uczniowie uczęszczający do niej na razie zostali przeniesieni do okolicznych placówek. Masakra w szkole Z informacji przekazanych przez policję wynika, że sprawca strzelaniny, 20-letni Adam Lanza, wdarł się w piątek rano czasu miejscowego na teren szkoły, torując sobie drogę strzałami. Pierwszymi ofiarami były dyrektorka szkoły oraz szkolna psycholog. Następnie Lanza otworzył ogień w dwóch pobliskich klasach. Zabił 20 uczniów oraz cztery nauczycielki, po czym popełnił samobójstwo. Wcześniej Lanza zabił swoją matkę Nancy. Wciąż nie jest znany motyw sprawcy. Wiadomo jedynie, że cierpiał na zaburzenia osobowości - zespół Aspergera, który jest łagodną formą autyzmu.