Co najmniej 36 osób nie żyje, a 18 trafiło do szpitala, jedna osoba wciąż jest poszukiwana - wynika z najnowszego bilansu katastrofy, do której doszło w czwartek rano na skutek zawalenia się podłogi świątyni w Indore, która w rzeczywistości była zwykłym pokryciem z betonowych płytek i kraty starej studni schodkowej. Wstępne doniesienia mówiły o ponad 40 wiernych przebywających w chwili katastrofy na terenie świątyni. Indie. Tragedia podczas modlitw. Rośnie liczba ofiar Podwodne kamery, których ekipy ratunkowe użyły w celu poszukiwania rannych, ujawniły makabryczne obrazy ciał pływających w błotnistych wodach. Biorące udział w akcji służby sądzą, że liczba ofiar może gwałtownie wzrosnąć po kompletnym przeczesaniu dna zbiornika. Premier Narendra Modi powiedział, że jest "niezwykle zasmucony nieszczęściem". "Rząd stanowy w szybkim tempie kieruje działaniami ratowniczymi i humanitarnymi. Modlę się za wszystkich dotkniętych tragedią i ich rodziny" - przekazał w internetowym wpisie. Do zdarzenia doszło w czwartek podczas ceremonii modlitewnej zorganizowanej w świątyni Beleshwar Mahadev Jhulelal z okazji hinduskiego święta Ram Navami. Tłum wyznawców stał na betonowej płycie przykrywającej studnię, która zawaliła się pod ich ciężarem, wrzucając dziesiątki ludzi do głębokiej na prawie 12 metrów studni - informuje BBC. Śmiertelna pułapka ukryta pod podłogą Lokalne media podały, że świątynia została zbudowana po tym, jak studnia została prowizorycznie zasypana około cztery dekady temu. Wysoki urzędnik Illayaraja T powiedział kanałowi informacyjnemu ANI, że 18 osób zostało przyjętych do szpitala po uratowaniu, a dwie osoby zostały do tej pory wypisane. Dodał, że wciąż trwają poszukiwania zaginionej osoby. W akcji ratunkowej bierze udział zespół złożony z 75 ratowników, w tym ze stanowych i narodowych sił reagowania na katastrofy. Główny minister stanu Madhya Pradesh Shivraj Singh Chouhan ogłosił odszkodowanie w wysokości 500 tys. rupii (26 tys. zł) dla krewnych zmarłego i 50 tys. rupii (2,6 tys. zł) dla rannych. Szef indyjskiego rządu oprócz złożenia kondolencji rodzinom ofiar zapowiedział również odszkodowanie w wysokości 200 tys. rupii (10,4 tys. zł).