Przypomnijmy, że w nocy z soboty na niedzielę utożsamiający się z Państwem Islamskim Omar Mateen otworzył ogień w gejowskim klubie Pulse w Orlando na Florydzie. W najbardziej krwawej strzelaninie w historii USA zginęło 49 osób, a także napastnik. O godzinie 02:06 w nocy Mina Justice otrzymała od syna sms-a: "Mamusiu, kocham Cię". W kolejnej wiadomości czytamy: "Strzelają w klubie". "Nic Ci nie jest?" - odpisała mama. "Uwięziony w łazience" - wysłał syn. Eddie poinformował mamę, gdzie się znajduje, prosił, by zadzwoniła na policję. Kobieta tak też zrobiła. W serii dramatycznych sms-ów Mina Justice prosiła syna, by pozostał w ukryciu, pisała też, że go kocha. O 02:39 dostała sms-a: "On tu idzie. Umrę". Ostatnie sms-y dotyczyły napastnika. Matka chciała się dowiedzieć, czy on też znajduje się w łazience. "To terrorysta". "Tak" - po tych wiadomościach kontakt się urwał. W poniedziałek Eddie Justice znalazł się na opublikowanej przez policję liście zabitych.