Milicja nie ujawnia szczegółów napadu. Właściciel placówki, PrywatBank poinformował, że bandyci zastrzelili 4 pracowników i ochroniarza. Nagroda za jakąkolwiek wskazówkę, która pozwoli odnaleźć morderców wynosi milion hrywien, czyli 400 tysięcy złotych. Według innej wersji, w napadzie uczestniczył tylko jeden mężczyzna, prawdopodobnie były wojskowy, który wszedł do banku i zastrzelił wszystkich pracowników. Wcześniej zerwał kamery wideo, inna wersja mówi o tym, że wyniesiono też serwer, na którym były nagrania z sali. Świadków zdarzenia nie ma. Osoby pracujące w biurach obok twierdzą, że nic nie słyszały. W banku nie było klientów. 12 grudnia także w Doniecku w czasie napadu na bank zostały ranne 3 osoby. Bandyci strzelali w podłogę jednak klienci zostali ranni rykoszetem. Jeden z nich zmarł kilka dni później w szpitalu. Ukradziono wtedy półtora miliona hrywien, czyli 600 tysięcy złotych. Według milicji osoby odpowiedzialne za ten napad podejrzewane są o jeszcze pięć podobnych do których doszło od 2009 roku. Piotr Pogorzelski, Kijów