Masakra ludności cywilnej w Tadżykistanie. "Ruszan jest jak Bucza"
Masakra ludności cywilnej w autonomicznej prowincji Górski Badachszan w Tadżykistanie. Jak donosi portal thediplomat.com, do pogromu doszło w maju, lecz dotychczas pojawiało się bardzo niewiele doniesień na ten temat. W związku z ogłoszeniem przez prezydenta Emomali Rahmona tzw. "operacji antyterrorystycznej" na terenie całej prowincji wyłączono internet. Skala tragedii porównywana jest do ukraińskiej Buczy.

"Ruszan jest jak Bucza. Wszędzie zabici. Funkcjonariusze struktur siłowych poszukują ludzi. Zabierają ich na posterunki policji i Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego, a następnie biją tam na śmierć" - poinformował portal thediplomat.com, powołując się na tadżycką dziennikarkę Anorę Sarkorową, która opisała na Facebooku masakrę z 17 maja.
Przez kilka następnych tygodni, aż do końca czerwca, w mediach pojawiało się bardzo niewiele doniesień na temat masakry w Górskim Badachszanie, ponieważ władze Tadżykistanu wyłączyły w tym regionie dostęp do Internetu. Łączność została przywrócona po ogłoszeniu przez prezydenta Emomali Rahmona zakończenia tzw. "operacji antyterrorystycznej" w autonomicznej prowincji.
Fala protestów po skazaniu sportowca
14 maja sąd w Duszanbe, stolicy Tadżykistanu, skazał pochodzącego z Górskiego Badachszanu zawodnika MMA (mieszanych sztuk walki - przyp. red.) Czorszanbe Czorszanbijewa na osiem i pół roku pozbawienia wolności za "nawoływanie do siłowej zmiany ustroju konstytucyjnego". Wywołało to falę protestów w rodzinnym regionie sportowca.
W odpowiedzi na demonstracje tadżyckie władze uznały ich uczestników za "członków grup przestępczych", dążących do "inspirowanego z zagranicy zbrojnego powstania przeciwko rządowi", a następnie ogłosiły początek "operacji" w Górskim Badachszanie, wymierzonej w domniemanych "terrorystów".
Tadżykistan: Władze zabijały cywilów i aktywistów
Portal thediplomat.com przekazał doniesienia, że 17 maja mieszkańcy Chorogu, stolicy Górskiego Badachszanu, próbowali zablokować kolumnę tadżyckich wojsk zmierzającą do miasta. W okolicach miejscowości Ruszan cywile zostali ostrzelani, zginęło kilkadziesiąt osób. Po tych wydarzeniach władze w Duszanbe odcięły region od łączności internetowej. W stolicy Tadżykistanu doszło również do ataku na dziennikarzy, którzy przeprowadzili rozmowę z aktywistką pochodzącą z autonomicznej prowincji.
Według medialnych przekazów, pod koniec maja i na początku czerwca w Górskim Badachszanie poniosło śmierć kilku liderów lokalnej społeczności, m.in. najbardziej znany i wpływowy Machmadbokir Machmadbokirow.
Na terenie autonomii dochodzi do regularnych starć
Górski Badachszan to wysokogórski region zamieszkany głównie przez Pamirców - społeczność odrębną od Tadżyków pod względem kulturowym i religijnym. Mieszkańcy prowincji wyznają islam w rycie ismailickim (Tadżycy są sunnitami - przyp. red.) i uważają za swojego nieformalnego przywódcę Agę Chana IV, arystokratę i obywatela Wielkiej Brytanii. W Górskim Badachszanie silne wpływy wciąż posiadają dowódcy polowi z czasów wojny domowej w Tadżykistanie (1992-97), walczący wówczas przeciwko rządowi w Duszanbe.
Na terenie autonomii regularnie dochodzi do starć z państwowymi strukturami siłowymi. W najbardziej krwawych zamieszkach, które wybuchły w 2012 roku, mogło zginąć nawet kilkaset osób.