Według szefa Parlamentu Europejskiego, jest nie do przyjęcia, aby prezydent jakiegoś kraju domagał się od Niemiec ograniczenia demokratycznych praw. Jak mówi Martin Schultz, Erdoganowi trzeba wyjaśnić, że w Niemczech panuje demokracja, a satyra jest jedną z podstaw demokratycznej kultury. W połowie marca publiczna telewizja ARD wyemitowała program satyryczny, w którym naśmiewano się z przepychu, w jakim żyje Erdogan, a także krytykowano przypadki łamania praw człowieka w Turcji. Władze w Ankarze zareagowały bardzo ostro. Do tureckiego MSZ wezwano niemieckiego ambasadora, domagając się wstrzymania emisji materiału. Rząd Niemiec odpowiedział jednak, że nie widzi możliwości ani potrzeby, aby wpływać na pracę dziennikarzy. Z powodu całego zamieszania satyryczny materiał stał się tymczasem przebojem w internecie. Na portalu YouTube film obejrzano już prawie 6 milionów razy.