W materiałach, które zostały zamieszczone w niedzielę widać, jak sześciu mężczyzn atakuje młodą kobietę. Mieli dotykać ją w intymne miejsca i śmiać się, kiedy ofiara płakała. Rozebrana do połowy kobieta nie uzyskała pomocy od żadnego z pasażerów, a kierowca autobusu, w którym doszło do incydentu również nie interweniował. AFP podaje, że ostatni taki incydent miał miejsce ok. dwa tygodnie temu. Na nagranym filmie widać sytuację, w której mężczyźni napastują samotnie spacerującą kobietę w mieście Tanger. Nagranie wkrótce obiegło media społecznościowe i wywołało gorącą debatę w kraju Afryki Północnej. Publiczna firma przewozowa M'Dina Bus przekazała, że incydent w Casablance miał miejsce w piątek, a czwórka podejrzanych została aresztowana w poniedziałek. Gazety pisały wówczas o "Horrorze w Casablance" i "Potworach popełniających odrażające przestępstwa". Raporty koncentrują się na zjawisku kobiet, które są nękane w miejscach publicznych. Sprawcy sobotniego incydentu nie zostali jeszcze ukarani. Oficjalne dane wskazują, że prawie dwie trzecie marokańskich kobiet doświadcza tego typu aktów przemocy, często w miejscach publicznych.