"Generalnie widzimy ciągle te same twarze, które mówią te same rzeczy, o których mówili przez ostatnie trzy lata" - powiedział Harper w wywiadzie dla "The Telegraph". Dodał, że obserwacje innych kandydatów na stanowisko po Theresie May przekonało go wzięcia udziału w wyścigu o funkcję premiera. Wcześniej walkę o schedę po May, która formalnie ustąpi czerwca, ale pozostanie na stanowisku do momentu wyłonienia następcy, zapowiedzieli m.in. uważany za faworyta były minister spraw zagranicznych i lider eurosceptyków w kampanii referendalnej z 2016 r. Boris Johnson, a także obecny szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt. Wśród innych kandydatów są także m.in. minister zdrowia Matt Hancock, minister ds. rozwoju międzynarodowego Rory Stewart, była minister pracy i emerytur Esther McVey oraz była szefowa klubu parlamentarnego Partii Konserwatywnej, tzw. liderka Izby Gmin, Andrea Leadsom. Premier May zapowiedziała 24 maja, że 7 czerwca ustąpi ze stanowiska szefowej Partii Konserwatywnej, uruchamiając proces wyboru jej następcy. Według planów proces wyłonienia jej następcy powinien skończyć się najpóźniej w połowie lipca, a nowy szef torysów przejmie po niej także urząd premiera.