Władze kanadyjskiego związku łyżwiarstwa zaktualizowały obowiązujące zasady dotyczące rywalizacji w parach. We wtorek ogłoszono, że dotychczasowa definicja pary jako jedna kobieta i jeden mężczyzna zostanie zastąpiona wyrażeniem "dwoje łyżwiarzy". Zmiany te nie wywołały zamieszania w Kanadzie. Nie spodobały się natomiast rzeczniczce rosyjskiego resortu spraw zagranicznych. Marija Zacharowa odniosła się do sprawy na swoim Telegramie. "Kanada oficjalnie zezwoliła na pary tej samej płci w jeździe na łyżwach i tańcu na lodzie. W przepisach zamiast definicji 'mężczyzna' i 'kobieta' używane będą określenia 'łyżwiarz A' i 'łyżwiarz B' lub 'partnerzy'" - napisała. Marija Zacharowa nawiązuje do hollywoodzkiego filmu sprzed lat W swoim wpisie Zacharowa nawiązała do hollywoodzkiego filmu z 2007 roku, "Ostrza chwały" Josha Gordona i Willa Specka. W produkcji tej dwaj łyżwiarze figurowi (w tych rolach Will Ferrell i Jon Heder) dostają dożywotni zakaz występów solowych. Postanawiają więc wygrać zawody jako pierwsza para męsko-męska. "To, co jeszcze w 2007 roku uważano za 'zabawne', dziś jest już rzeczywistością. I wcale nie jest zabawne, jest szalone" - napisała Zacharowa. "Co dalej? Czy istnieje już męskie pływanie synchroniczne?" - zapytała na koniec. Emocjonalne reakcje rzeczniczki rosyjskiego MSZ To nie pierwszy raz, gdy rzeczniczka rosyjskiego MSZ reaguje w emocjonalny sposób. Po śmierci Darii Duginy, córki byłego kremlowskiego ideologa, we wpisie w mediach społecznościowych zaadresowanym do jej ojca, Zachrowa zapewniła go, że jego tragedia "stała się bólem milionów ludzi". "Tragedie były różne, ale ta przypomniała mi o najważniejszym: 'Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią'" - cytowała w sierpniu Biblię, nawiązując do osób, które wyrażały radość z powodu śmierci Duginy. Ostatnio nie mogła powstrzymać łez, czytając wiersz o rosyjskich żołnierzach. Z kolei w czerwcu po odwołaniu ukraińskiej rzecznik praw obywatelskich Ludmiły Denisowej, Zacharowa nazwała ją, "opętaną seksualnie prowokatorką", która "rozpowszechniała fałszerstwa o rzekomych 'gwałtach na obywatelach Ukrainy przez rosyjskie wojsko'". Natomiast w kwietniu w bełkotliwej wypowiedzi Marija Zacharowa zarzuciła Ukrainie, że tak jak naziści palili książki, tak Ukraińcy "zakazywali książek kucharskich", nie chcąc podzielić się przepisem na barszcz. - Chcieli, by barszcz należał tylko do nich, do jednego narodu. To jest tam powszechne - mówiła, nawiązując do przepisu na barszcz ukraiński.