Grupę manatów zaobserwowano w hrabstwie Pinellas, w pobliżu Tampy na Florydzie. Plażowicze zaalarmowali służby o "stosach zwierząt" piętrzących się tuż przy brzegu. Uchwycone na filmie wyglądają, jakby mogły potrzebować pomocy. Biuro Szeryfa Hrabstwa Pinellas opublikowało jednak komunikat, w którym zapewniło, że manatom nic nie dolega. "Nie dzwońcie do nas, zapewniamy że nic im nie jest" - napisano we wpisie na Facebooku. Grupa manatów przy brzegu. "Można zaobserwować je w miesiącach letnich" Jak wyjaśnili funkcjonariusze, manaty przy brzegu łączą się w pary. "Tego typu stada godowe można zaobserwować zwłaszcza w miesiącach letnich" - opisali amerykańscy policjanci. Przedstawiciele służb podkreślili, że manatów nie należy siłą wpychać z powrotem do oceanu. Zwierzęta te są bowiem pod ścisłą ochroną. "Ich krycie może wyglądać nieco dramatycznie, ale zakłócanie przebiegu godów może grozić przerwaniem cyklu reprodukcyjnego" - czytamy na stronie Save the Mantee. Specjaliści ostrzegają. "Można odnieść poważne obrażenia" Florida Fish and Wildlife Conservation Commission opisała na Facebooku, że w trakcie godów manatów nie należy się do nich zbliżać. "Osoby, które podejdą zbyt blisko, mogą odnieść poważne obrażenia" - podkreślono. Manaty mogą osiągać od 2,5 do nawet 4 m długości i ważyć nawet 1600 kg. Zwierzęta są bardzo dobrymi pływakami, mogą pozostawać pod wodą do 15 minut. Zamieszkują płytkie wody przybrzeżne, morskie i słodkie, często w pobliżu elektrowni, które ogrzewają wodę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!