Według mediów trzej mężczyźni, w tym dwaj bracia, mieli dokonać zamachu bombowego, w którym 16 października zginęła Galizia. W poniedziałek maltańska policja aresztowała dziesięć osób podejrzanych o udział w zabójstwie dziennikarki. Siedmiu podejrzanych zostało zwolnionych po wpłaceniu kaucji. W areszcie śledczym pozostało trzech mężczyzn w wieku od 53 do 55 lat. We wtorek zostali oni oskarżeni m.in. o skonstruowanie bomby, która zabiła dziennikarkę, posiadanie broni i udział w organizacji przestępczej. Oskarżeni nie przyznali się do postawionych im zarzutów. Według maltańskich mediów mają oni kryminalną przeszłość i byli znani policji. 53-letnia Daphne Caruana Galizia na popularnym blogu ujawniała najciemniejsze aspekty maltańskiej polityki, koncentrując się na przypadkach korupcji wśród miejscowych polityków i skandalach. Atakowała premiera Josepha Muscata, a ostatnio także szefa opozycji Adriana Delię. Pisała o maltańskich gangsterach i handlarzach narkotyków. Prowadziła też dochodzenie w sprawie Panama Papers, które obnażyło powiązania między wiodącymi politykami i spółkami-krzakami. 16 października samochód Caruany Galizii został wysadzony w powietrze w pobliżu jej domu w miejscowości Bidnija w północnej części Malty. Kobieta zginęła na miejscu. Śmierć popularnej dziennikarki i blogerki wywołała ogromne poruszenie nie tylko na Malcie, ale także poza jej granicami.