Jak poinformował w piątek w Monachium Instytut Mikrobiologii Bundeswehry, w czwartek u jednego z pacjentów ponad wszelką wątpliwość wykryto wirusa. Małpia ospa to choroba odzwierzęca, która zwykle występuje w zachodniej i środkowej Afryce, wywoływana jest przez rzadki wirus podobny do wirusa czarnej ospy, jednak ma łagodniejszy przebieg. Wśród symptomów wymienia się gorączkę, bóle głowy i wysypkę skórną, która zaczyna się na twarzy i rozprzestrzenia na resztę ciała. Wirus nie rozprzestrzenia się łatwo między ludźmi, a do zakażenia najczęściej dochodzi poprzez bliski kontakt z chorą osobą, jej płynami ustrojowymi, w tym śliną. Małpia ospa. Przypadki w kolejnych krajach Europy W Wielkiej Brytanii pierwszy przypadek małpiej ospy wykryto 7 maja u pacjenta, który powrócił z Nigerii, tam też najprawdopodobniej się zakaził. W Europie kolejne infekcje zgłoszono w Szwecji, we Włoszech, Francji oraz w Belgii. Nie wiadomo, jak doszło do zakażenia u pacjenta leczonego w Szwecji. We Włoszech poinformowano, że leczony tam chory mógł się zakazić podczas pobytu na Wyspach Kanaryjskich. Odnotowano także 13 zakażeń małpią ospą w Kanadzie oraz w USA i Australii. Ekspert ds. COVID-19 Naczelnej rady Lekarskiej, dr Paweł Grzesiowski wyjaśnia na Twitterze, że wirus ospy małpiej to ortopokswirus, czyli łagodniejsza wersja wirusa ospy prawdziwej wyeliminowanej szczepieniami w 1980 r. Jego nosicielami są afrykańskie wiewiórki, szczury, różne gatunki małp i inne zwierzęta. "Osoba chora zakaża przez kontakt z płynami ustrojowymi, zmianami na skórze, wydzieliną z gardła" - dodaje. Specjalista wyjaśnia, że wirus ospy małpiej jest spokrewniony z wirusem ospy ludzkiej, dlatego szczepionka przeciwko tej ospie chroni w ponad 85 proc. przed ospą małpią (według danych z Afryki). "Kończą się badania nad swoistą szczepionką przeciw ospie małpiej, bo nie szczepimy od 42 lat przeciw ospie ludzkiej" - zaznacza. "Wirus małpiej ospy słabo przenosi się między ludźmi" Dr Paweł Grzesiowski zwraca uwagę, że ospa wietrzna (ang. varicella, chickenpox) niewiele więcej ma wspólnego z ospą prawdziwą (ang. smallpox) i małpią (ang. monkeypox) poza podobną nazwą. "Są to kompletnie różne rodziny wirusów i szczepienia przeciw ospie wietrznej nie chronią przez ospą prawdziwą i małpią" - tłumaczy. Prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie zapewnia na Twitterze, że wirus małpiej ospy słabo przenosi się między ludźmi. Przyznaje natomiast, że szczepienie przeciwko ospie prawdziwej w dużym stopniu przed nim chroni. Śmiertelność z powodu małpiej ospy może sięgać około 10 proc. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że małpia ospa występuje w Afryce Środkowej i Zachodniej. Najwięcej przypadków wykrywanych jest w Demokratycznej Republice Konga. Z opublikowanych danych wynika, że od wielu lat w niewielkim stopniu, ale systematycznie się zwiększała liczba zakażeń tym patogenem w Afryce, szczególnie właśnie w DRK. Czytaj też: Czy bać się małpiej ospy? Lekarka zabrała głos