"Sam wynik, w tym sensie, że przegrali konserwatyści, mnie nie dziwi i chyba nikogo nie dziwi dlatego, że ta przegrana była przewidziana. Dziwi mnie troszkę, że najwyższego wyniku nie ma Litewska Partia Socjaldemokratyczna, co sam przewidywałem i chyba wszyscy tak mówili, ale jak wiemy, to jeszcze nie jest wynik końcowy. Nie ma wątpliwości, że powstanie - przewidywana - socjaldemokratyczno-lewicowa nowa koalicja, odchodzą konserwatyści. Bardzo ważną rzeczą jest, czy Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (według sondaży balansuje na granicy progu wyborczego - red.) przejdzie próg, czy nie. Bo jeśli przejdzie, wchodzi do koalicji prawie na pewno i to byłaby rzecz bardzo ważna, bardzo potrzebna i pozytywna. W moim przekonaniu, niezależnie od tego, czy Polacy wejdą do parlamentu i czy wejdą do rządu, nowa koalicja gwarantuje zmianę polityki wobec Polski. Niewątpliwie będzie zmiana, nie wiemy jaka gruntowna, bo jeśli będą Polacy (w koalicji - red.), będzie ona większa, jeśli nie, będzie mniejsza, ale w moim przekonaniu dojdzie do zmiany w stosunkach z Polską".