Według innego żołnierza dwaj liderzy są "w opancerzonym pojeździe w drodze do Kati", 15 kilometrów od Bamako, gdzie znajduje się obóz wojskowy, w którym na początku dnia rozpoczął się bunt. Buntownicy przejęli kontrolę nad obozem i przyległymi ulicami, po czym wyruszyli konwojem do centrum stolicy - relacjonuje korespondent AFP. W Bamako zostali powitani przez wiwatujących demonstrantów, którzy od czerwca domagają się odejścia głowy państwa z powodu rzekomej korupcji i złego zarządzania krajem. Mali stoi w obliczu poważnego kryzysu społeczno-politycznego, który niepokoi społeczność międzynarodową. Koalicja liderów politycznych, religijnych i społeczeństwa obywatelskiego w lipcu odrzuciła propozycje ustępstw ze strony prezydenta. Potępiają próbę przewrotu Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał o kryzysie ze swoimi odpowiednikami z Nigerii, Wybrzeża Kości Słoniowej i Senegalu, wyrażając "pełne poparcie dla trwających wysiłków mediacyjnych krajów" Afryki Zachodniej. Macron "uważnie obserwuje sytuację i potępia próbę buntu" - przekazał Pałac Elizejski. Około 5100 francuskich żołnierzy jest rozmieszczonych w Sahelu, zwłaszcza w Mali, w ramach antydżihadystycznej operacji Barkhane. Jeszcze przed ogłoszeniem zatrzymania prezydenta i premiera Stany Zjednoczone, Francja i Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) potępiły próbę przewrotu. Bunt w 2012 roku Bunt w 2012 r. w tej samej bazie wojskowej Kati doprowadził do wojskowego zamachu stanu, który obalił ówczesnego prezydenta Amadou Toumani Toure. Próżnia władzy, jaka wówczas powstała, została wykorzystana przez różne ugrupowania rebelianckie, m.in. ruch niepodległościowy Tuaregów i islamskich radykałów, do przejęcia kontroli nad północnym Mali, regionem o powierzchni 850 tys. kilometrów kwadratowych. Zbrojne grupy islamistyczne, które okupowały to terytorium przez dziewięć miesięcy, zostały częściowo wyparte przez międzynarodową interwencję wojskową rozpoczętą przez Francję w styczniu 2013 r. Pod naciskiem międzynarodowym junta ostatecznie przekazała władzę tymczasowym władzom cywilnym do czasu wyborów Keity w 2013 r. Pięć lat później został on wybrany na drugą kadencję, jednak napotkał niezadowolenie społeczne z powodu rzekomego braku reakcji na problemy bezpieczeństwa i gospodarki państwa. Pomimo zagranicznych interwencji przemoc dżihadystów, często mieszana z konfliktami społecznymi i bandytyzmem, trwa, a od 2015 r. rozprzestrzeniła się nawet na środkowe Mali i sąsiednie kraje, Burkina Faso i Niger.