Według zaprezentowanych danych w wyborach, które odbyły się w niedzielę, 28 lipca, Keita uzyskał 39,24 proc. głosów, Soumaila Cisse - 19,44 proc.Trzecie miejsce z wynikiem 9,6 proc. zajął Dramene Dembele - kandydat największej malijskiej partii o nazwie Sojusz na rzecz Demokracji w Mali - Partia Afrykańska na rzecz Solidarności i Sprawiedliwości (ADEMA-PASJ). Wyniki podał minister ds. administracji terytorialnej Moussa Sinko Coulibaly, którego resort zorganizował wybory. W odraczanych wielokrotnie wyborach prezydenckich w Mali startowało 27 kandydatów. Faworytami byli 68-letni Keita reprezentujący Stowarzyszenie na rzecz Mali (RPM) oraz 63-letni Cisse ze Związku na Rzecz Republiki i Demokracji (URD). Wybory w Mali obserwują liczne organizacje międzynarodowe, regionalne i lokalne. Po raz pierwszy do Mali swoich obserwatorów wysłały państwa Unii Europejskiej. Misja UE składa się z 80 obserwatorów oraz 8-osobowej grupy ekspertów analizujących m.in. prawo wyborcze, media i scenę polityczną. Po pierwszej turze szef misji obserwacyjnej UE Luis Michel pogratulował Malijczykom decyzji zorganizowania wyborów, które, jak podkreślił, odbyły się w atmosferze spokoju, zaangażowania oraz dyscypliny. Jeszcze kilka miesięcy temu nikt poważnie nie sądził, że po niezwykle trudnym minionym roku w Mali uda się przeprowadzić kolejne wybory prezydenckie. Kryzys polityczny i wojna domowa na skutek rebelii Tuaregów na północy kraju, obalenie przez malijskie wojsko w marcu zeszłego roku prezydenta Amadou Toumani Toure i w końcu interwencja wojskowa Francji doprowadziły do całkowitej stagnacji ekonomicznej kraju.