Napastnikom udało się zniszczyć sprzęt militarny pozostający w dyspozycji patrolu, w tym - pojazdy wojskowe. W starciach zginęło też 17 bojowców, którzy napadli na malijski patrol - zaznaczył rzecznik. Ponadto, jak poinformowały malijskie czynniki wojskowe za pośrednictwem serwisów społecznościowych: "do niewoli dostała się ponad setka 'podejrzanych' o udział i organizację zamachu". Władze Mali nie podały na razie, kto w ich ocenie mógł stać za atakiem. Żadna z organizacji militarnych działających na tym obszarze nie przypisała go jeszcze sobie. Wojska malijskie prowadziły na pograniczu Nigru i Mali wspólną operację z udziałem armii Nigru. Działania w regionie prowadzi także Francja Niezależnie od tych działań, swoją operację na południu kraju prowadzą też od kilku tygodni siły francuskie w ramach odwetu za atak na francuski konwój wojskowy, w którym zginął francuski oficer. Agencja AFP podaje, że Francuzom udało się zlikwidować ponad trzydziestkę islamskich bojowników. Do niewoli miało trafić 24 dżihadystów. Poniedziałkowy zamach to kolejny krwawy akt terroru, do jakiego doszło w Mali. W zamachu przeprowadzonym 3 listopada, za którym stało Państwo islamskie, zginęły 54 osoby. We wrześniu doszło z kolei do ataku na dwie malijskie jednostki wojskowe. Napastnikom udało się niepostrzeżenie przeniknąć w głąb prowincji graniczącej z Burkina Fas, mimo obecności francuskiej misji interwencyjnej w tym regionie - zaznacza Reuters. Zginęło wtedy 38 żołnierzy. Trudny region W świetle komunikatów malijskiego sztabu generalnego w poniedziałek pod Tabankort armię wsparła francuska brygada antyterrorystyczna. Jak podkreśla jednak AFP, informacji tej nie sposób zweryfikować, ponieważ cały region położony wokół wzgórza Tabankort jest niedostępny dla cywilów. Panują tam kryminalne porządki; region jest malijskim centrum nielegalnego obrotu narkotykami. Północne rejony Mali zostały opanowane przez grupy dżihadystów związane z Al-Kaidą w marcu i kwietniu 2012 r. Islamiści zostali stamtąd wyparci w wyniku francuskiej interwencji zbrojnej, rozpoczętej w styczniu 2013 r. Jednak całe obszary kraju wciąż pozostają poza kontrolą sił malijskich, francuskich czy oenzetowskiej misji Minusma. Od 2015 roku akty przemocy na północnym wschodzie Mali są coraz częstsze. Islamiści związani już to z Al-Kaidą, czy z Państwem Islamskim, bez trudu przemieszczają się po przygranicznym terytorium trzech państw: Mali, Burkina Faso i Nigru, które od dłuższego czasu wstrząsane są kolejnymi aktami przemocy i zamachami. Państwom tym nie udaje się odzyskanie kontroli nad terytorium, gdzie grasują islamiści.